Ser jest wspaniałą przystawką, która gości na naszych stołach od wielu tysięcy lat. Podawany zarówno jako przekąska, jak i smak przewodni w wielu rodzajach dań.
Pierwsza próba wytworzenia sera według wikipedii miała miejsce ok. 7500 r p.n.e na Polskich Kujawach, lecz jak to większość naszych odkryć, wieść poniosła się na zachód i 5000 lat później ser był znany na terenach obecnej Francji i Włoch.
Bohater dzisiejszego wpisu nie jest wyniosłą formą, a podstawowym wariantem sera podpuszczkowego. Do produkcji używany jest enzym trawienny, którego najwięcej można znaleźć w śluzówkach żołądków cielęcych.
Dobrze sprawdźmy czym uraczy nas dziś Ser morski Światowid.
Nos:..... no dobra koniec żartów ;) Tytułem i początkową treścią chciałem zmylić moją garstkę czytelników a dziś pochylać się będę nad...
Plantation Original Dark Double Aged Rum i Plantation 3 Stars
Co do wyboru kierowałem się aby wybrać rum, który "pół schodka" wyżej stoi od najbardziej znanych w Polsce, oraz aby mieć porównanie czy częściej będę sięgał po biały czy ciemny rum.
Także w pierwszej kolejności po serze ;) zajmę chwilkę trzygwiazdkową pozycją, gdzie owe gwiazdki nie znaczą tego samego co w np. Metaxie czyli lat leżakowania a ilość rumów, które wchodzą w skład.
Mamy do czynienia z kuparzem rumu z:
- Barbadosu
- Trynidadu
- Jamajki
Swoją drogą w tej cenie spodziewałem się odpowiednika Single Malt'a i mogłem doczytać przy półce, ale życie uczy mnie iż dobre blended whisky da wiele więcej przyjemności niż nie jeden "molcik".
Butelka jest syto, ale gustownie udekorowana opisami w języku angielskim. Zadałem sobie odrobine trudu i przetłumaczyłem przed spróbowaniem Tasting Notes;
"Żywe i dobrze wyważone trzy gwiazdki plantacji ukazują finezję i styl Trynidadu i Barbadosu, dobrze zintegrowane z charakterem i pełniejszymi smakami Jamajki. W nosie delikatne nuty tropikalnych owoców przeplatane brązowym cukrem i dojrzałym bananem. Na podniebieniu wykazuje subtelne nuty przyprawowo-kwiatowe z finiszem z trzciny cukrowej i wanilii."
Notka od Master Blendera skusiła mnie dość mocno a więc przechodzę do akcji.
Nos: cukierkowa słodycz nawiązująca do polskich kukułek, zapach raczej mało złożony, ale bardzo przyjemnie szukałem owocowości i dojrzałego banana, którego niestety nie znalazłem
Smak: Słodycz i przyjemna lekka alkoholowość, wyczuwalna z opisu M.B kwiatowość
Finisz: słodki, długo i przyjemnie gasnący
W luźnym porównaniu postawił bym na przeciwnym biegunie do budżetowych dymnych whisky (z racji kwoty za jaką kupiłem w/w rum), słodycz dominuje podczas każdej fazy degustacji, lekkość smaku zachęca do polania następnej porcji lub rozkoszowania się przyjemnym i długim finiszem.
Przejdźmy do drugiej propozycji Plantation Orginal Dark Double Aged Rum, czyli rumu, który w pierwszej fazie leżakuje w beczkach po Burbonie aby później zaliczyć 2 fazę 3 miesięcznego starzenia w beczkach z francuskiego dębu (Cognac Cask). Z notki smakowej od Master Blendera możemy się dowiedzieć:
"To zachwycająca ekspresja, która dostarcza bogatych, ciepłych tonów autentycznego karaibskiego ducha. Ta dobrze zbilansowana mieszanka jest cudowna, gdy popija się ją z lodem, jest również wysoce zalecana do koktajli godnych pełnego rumu"
Tym razem notka M.B mało wniosła, do końca wklepywania słów do translatora liczyłem na konkretny opis. Trochę informacja o lodzie i dedykacja rumu do koktajli mnie przestraszyła, ale zaprzestanę stawiania swojej osoby w roli "pieska francuskiego" i dzielnie sięgnę po kieliszek ;)
Nos: Słodycz cięższa niż w białej odsłonie, większa alkoholowość mimo iż jest w objętości alk. lżejsza o 1.2%, dębowość, owocowość
Smak: ku mojemu zdziwieniu słodycz przytłumiona jest mokro-papierową otoczką, w whisky owa papierowość mi przeszkadzała tutaj doskonale pasuje, w drugiej kolejności wyczuwam dębowość i owocowość
Finisz: Bardziej z wytrawnych, dębowy, zaskakujący na końcu odrobiną słodyczy
Podsumowując niepotrzebnie przestraszyłem się propozycją dodania lodu. Podwójne leżakowanie moim zdaniem wprowadziło więcej różnorodności smaków niż zmieszanie 3 propozycji. Co do pijalności obydwie pozycje nie "wołały po colę". Rumy zagoszczą u mnie w barku na dobre i z czasem w przerwie od kolekcjonowania whisky uzupełnię barek o nowe pozycję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz