wtorek, 18 października 2022

Lagavulin 16 Yo

 Po kolejnej długiej przerwie z publikacji wpisów czas na słynną Lagę w wersji 16 letniej.


W moim zbiorze, ale i zarówno w kolekcjach moich kolegów degustatorów, Lagavulin 16 letni pełni funkcje whisky z segmentu VIP. W portfolio Diageo Lagavulin jest/był opcją wysoce dystyngowaną, ogólnie dostępną w większych marketach i sklepach specjalistycznych, co w połączeniu z wysoką pijalnością spowodowało wykupienie większości nakładu słynnej 16 letniej Lagi... Ba nawet można znaleźć takie informacje iż zamówienia przewyższają moce produkcyjne destylarni. Cały proces doprowadził do wystrzelenia ceny za butelkę. Pamiętam, że swój egzemplarz nabyłem rok temu za cenę 270 zł/07L a teraz ceny sięgają ok. 400 zł za butelkę.



Aż trudno uwierzyć, iż nasz dzisiejszy bohater początkowo służył do produkcji mieszanej whisky White Horse, dopiero później włączony został do serii Classic Malt's i około 98% destylatu sprzedawane jest jako Single Malt. Co dziś zaoferuje whisky, o której nie słyszałem aby ktokolwiek się negatywnie wypowiedział, zaraz sprawdzę


Nos: w pierwszej kolejności wyczuwalny dym torfowy, mocny, ale nie nachalny i od razu praktycznie przełamany owocową, jabłkowo-śliwkową słodyczą. W całej ceremonii wyłapywania zapachów alkoholowość praktycznie w ogóle nie zauważalna.


Smak: spójny z aromatem, łagodny jak na pozycję torfowe. dymność mocna, ale nie dominująca, dodatkowo na ustach można poza dymem znaleźć ciemną czekoladę, lekką dębowość. 


Finisz: długi, dostojnie dymny, powoli gasnący, z dodatkiem owocowości połączonej z ciemną gorzką czekoladą


 Podsumowując: Laga 16 jest od jakiegoś czasu nazywana przez ze mnie whisky salonową, w definicji tej ujmuję połączenie wysokiej pijalności, dymność obecną, ale nie gwałcącą nozdrzy i kubków smakowych z złożonością smaków oraz faktem iż aromat jest spójny ze smakiem. Raczej nie polecał bym tej whisky osobie początkującej a  skierował bym do osób, które już coś wypiły i te osoby na pewno docenią jej kunszt. Wracając do wzrostu cen tej whisky powiem iż mogła by jeszcze wzrosnąć a amatorów na Lagę by nie zabrakło. Sam osobiście się cieszę iż w mojej butelce jeszcze czeka ostatnia porcja, którą zachowam aby uczcić jedno z poważniejszych sukcesów, na które się szykuję ;) 




Cardhu 12 Babska whisky?

 Jak szczupak jest królem wód, tak Johny Walkers jest królem blendów. A właśnie nasza dzisiejsza bohaterka w głównej mierze jest "esenc...