Finlaggan, czyli propozycja whisky dymnej z Islay i odwieczna zagadka, z której destylarni pochodzi. Spora rzesza pasjonatów whisky przekonana iż jest to pomysł destylarni Lagavulin, ale jednak podana w notce smakowej słoność pasuje do Caol Il'y. Dodatkowo już na pierwszy rzut oka widać różnicę w "bootlingu" między Finlagganem - Lagavulinem a Caol Ilą, być może to specjalna zmyłka albo zachęta do prowadzenia dalszego śledztwa.
Przerywając na chwilę dalsze rozwody nad pochodzeniem destylatu, chciałem wspomnieć iż butelkę tą miałem przyjemność nabyć u Alkoholebeata. Zamówienie zrealizowane było w ekspresowym tempie i przystępnej cenie. Wspomnieć też chciałem iż pracownicy sklepu doskonale się orientują w temacie whisky ;)
Nazwa Finlaggan pochodzi od jeziora i zamku w północnej części wyspy, gdzie siedzibę mieli Lordowie Macdonaldów (na tubie paradnej dumnie dalej widnieją pozostałości po zamku). Dystrybucją tego trunku zajmuję się Vintage Malt Whiskey Company Ltd. Odwiedzając stronę bardzo pozytywnie się zaskoczyłem, gdyż poza brakiem opisu, z której destylarni pochodzi owa butelka, znajdziemy mnóstwo ciekawostek.
Dobrze, przejdźmy do części degustacyjnej:
Nos: Dym wyraźnie wyczuwalny, lekka słodycz, średnio lotny,
Usta: Dym w tym trunku gra pierwsze skrzypce, lekka ziemistość, alkoholowość dobrze ukryta,
Finisz: Długi, dymny, lekko ziemisty, przyjemny
Podsumowanie:
Wrażenia z całości są dobre. Uważam, że propozycja Finlaggana może wprowadzić w tematy dymne z Islay. Rzeczowo przedstawić na czym torfowość ma polegać. Pijalność jest bardzo przystępna, ale też nie uważam, że to pełne przedstawienie możliwości innych destylarni ze "stolicy dymności". Dokładając następnym razem kilkadziesiąt złotych do butelki z Islay możemy dostać destylaty dymne bardziej złożone.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz